Apartament z kotem

Koncepcja

Projekt tego mieszkania obejmował wszystkie etapy (poza kosztorysem), a materiałem wyjściowym był lokal w stanie deweloperskim o bardzo nietypowym rozkładzie.

Wchodząc do mieszkania trafiamy do długiego wąskiego holu. Na końcu tego korytarza znajduje się salon z osobną kuchnią oraz gabinetem, do którego przejście wypada niefortunnie przez kuchnię.

W pracy koncepcyjnej skupiłam się więc na przestrzeni korytarza witającej domowników i gości starając się wpuścić do niego jak najwięcej światła i dodać mu uroku.

Stąd pomysł na lustra na suficie dodające światła i przestrzeni oraz przeszklone drzwi pozwalające słońcu wpadać do tego wąskiego przejścia.

Drugim kluczowym momentem była kuchnia z przejściem do gabinetu i próba zaaranżowania tej przestrzeni w najbardziej efektowny sposób.

Klienci marzyli o miejscu przywołującym w pamięci francuskie kawiarenki, dlatego to nieciekawe przejście wykorzystałam do wykreowania takiej przestrzeni. Żeliwny stolik z żółtymi krzesłami postawiony jest przy oknie wyposażonym w okiennice i można się przy nim poczuć trochę jak w małej Paryskiej uliczce.

Materiały

Materiały i kolory zastosowane w tym wnętrzu miały dodawać wnętrzu ciepła, klimatu i elegancji.

Zdecydowaliśmy się na ciemniejsze drewno na podłodze, sztukaterie, płytki z fakturą kamienia, ale bez wyrazistych wzorów. Jedynie mocne grube pasy na podłodze w łazience i w garderobie miały dodać odrobinę dramatyzmu.

Kolorystyka wnętrza opierała się na chłodnej szarości ścian przełamanej ciepłymi brązami drewna i cegły oraz granatem, brudnym niebieskim i czernią.

Cegła, betonowa ściana w sypialni i loftowe lampy w kuchni i gabinecie miały na celu przełamanie powagi tego eleganckiego wnętrza i wprowadzenie rysu nowoczesności i luzu.

Meble i lampy

Zarówno meble jak i lampy to mieszanka minimalizmu, nowoczesności i klasyki. Ten celowy eklektyzm wprowadził równowagę pomiędzy wypracowaną elegancją a nonszalancją i pragmatycznym podejściem klientów do przestrzeni, w której funkcjonują.

Obrazy i dekoracje

Nie często zdarza mi się możliwość dobrania prawie wszystkich obrazów do projektowanych przeze mnie wnętrz. Uważam, że jest to duży przywilej i odpowiedzialność. W tym przypadku dobrałam obrazy i fotografie na etapie końcowym prac nad tym mieszkaniem, ale nie były to jeszcze wszystkie prace, które udekorowały ściany tego mieszkania.

Kilka lat póżniej klienci poprosili mnie o pomoc w zamówieniu obrazu przedstawiającym ich kota i ten obraz zawisł w jadalni przy stole.

Dziesięć lat po zakończeniu tego projektu dobieraliśmy kolejne obrazy, tym razem do sypialni, korytarza i gabinetu.

Podsumowanie

Jak się okazało po dekadzie, wnętrza tego mieszkania przetrwały próbę czasu, a klienci są na tyle zadowoleni z rozwiązań funkcjonalnych i kolorystycznych, że kolejny remont miał na celu jedynie odświeżenie ścian, dodanie światła (wymiana lampy w salonie), kolejnych obrazów i konsolki z fotelem do okazjonalnej pracy.

To mieszkanie pokazało mi również jak ważna jest jakość materiałów użytych w projekcie. Wszystko co zostało kupione wygląda nadal jak nowo zakupione. Dotyczy to baterii, ceramiki łazienkowej, podłogi i stolarki.