Anytki i stare obrazy
Koncepcja
Takie projekty jak ten wymagają zupełnie innego podejścia zarówno do samego projektu jak i jego realizacji.

W wypadku tego mieszkania było w nim prawie wszystko, a jednak mnóstwo pracy wymagało spięcie wszystkiego w ładną stylistycznie całość i nadanie mu charakteru.
Do dyspozycji i wykorzystania były piękne stylowe meble, sofy i fotele, lampy oraz bogata kolekcja obrazów.
Do całkowitego remontu była kuchnia i łazienka, a reszta przestrzeni wymagała aranżacji, która wydobyłaby piękno zbieranych przez lata elementów wyposażenia i dekoracji.

Łazienka
Mieszkanie w starej kamienicy na Żoliborzu, pełne stylowych mebli i zamieszkałe przez miłośniczkę stylu Art Deco wymagało łazienki, która będzie pasować do tych specjalnych okoliczności.

Zdecydowałam się na klasyczne rozwiązanie z białymi płytkami przeciętymi cienkimi czarnymi kreseczkami tworzącymi typowe dla Art Deco linie. Udało mi się dobrać idealnie dopasowaną do reszty umywalkę i miskę WC z czarnym paskiem na białej ceramice.

Kuchnia

Kuchnia, podobnie jak łazienka, wymagała generalnego remontu oraz poszerzenia wejścia i wymiany posadzki oraz całej zabudowy i wyposażenia.
Moje pomysły na kuchnię nie spotykały się długo z aprobatą. Długo trwało zanim powstała ta ostatnia wersja, w której klientka się zakochała.

Materiały
Materiały do łazienki wybrane zostały ze zdjęcia i klientka zaufała mi tu niemal całkowicie.
Materiały do kuchni wybrane zostały dopiero po kilku podejściach. Zestawy kolorystyczne, dobór kamienia na blat, płytek na podłogę, okładziny na ścianę i odpowiedniego forniru zabrał nam mnóstwo czasu, spotkań u kamieniarza i kolejnych wizyt w sklepach z płytkami.

Ten proces był żmudny, ale efekt okazał się warty zachodu.
Dużo uwagi poświęciłyśmy detalom, takim jak sztukaterie, listwy dekoracyjne i wykończeniowe. Bardzo wiele zmieniły drzwi wewnętrzne projektowane pod to wnętrze oraz stylizowane grzejniki.

Meble, lampy i dekoracje
Wszystkie meble i lampy (poza galeryjkami nad obrazy) były już w tym mieszkaniu. Sposób w jaki były ustawione był przypadkowy i nie pozwalał na wyeksponowanie najbardziej finezyjnych detali.
W jadalni postawiłam na symetrię i orientalne dekoracje, które wcześniej były ukryte w szafach. Część z nich wykorzystałam w płycinach frontów nowej zabudowy stolarskiej.
W salonie przestawiłam meble tak, żeby zachęcały do wspólnie spędzanego czasu i rozmowy twarzą w twarz. Do kolekcji obrazów dodałyśmy nowo zakupiony obraz kubistyczny, który trochę odświeżył lekko muzealny charakter wyposażenia wnętrza.

W gabinecie wydobyte na widok zostało przepiękne dębowe biurko, a ściana za drzwiami przeznaczona została na pokazanie wszystkich niedużych grafik, cennych fotografii i rysunków, które wcześniej nie miały swojego miejsca.

Podsumowanie
Podczas pracy nad tym projektem zdawałam sobie sprawę, że jest tu cienka granica między wnętrzem stylowym a kiczowatym, między elegancją a przeładowaniem, między urokiem a sztucznością.

Pomimo tego bardzo lubię to wnętrze, bo wiem, że efekt końcowy był dla klientki dokładnie taki jaki go sobie wymarzyła. Spełnił on jej oczekiwania i nie naruszył jej strefy komfortu.
Takie projekty nie są łatwe i dlatego pokazuje tutaj te zdjęcia wiedząc, że takie wnętrza nie należą do najbardziej popularnych ani pożądanych. Takich wnętrz nie tworzy się zwykle od zera. Takie meble i obrazy są zbierane latami albo przechodzą z pokolenia na pokolenie.
Mam duży szacunek do przedmiotów z historią i chętnie znajduje dla nich odpowiednie miejsce i otoczenie, dlatego remont tego mieszkania był dla mnie wyjątkowym doświadczeniem.

